Wspomnienie o teatrzyku studenckim Bim-Bom
Bim-Bomowi, teatrzykowi studenckiemu, który pierwsze kroki stawiał przy Politechnice Gdańskiej w roku 1954, poświęcony jest najnowszy film wyprodukowany w Video Studio Gdańsk przez dokumentalistę Mieczysława B. Vogta. Pokaz we wtorek o godz. 18.00 na Politechnice Gdańskiej. Wstęp wolny.
Wszystko zaczęło się, gdy Zbyszek Cybulski, młody wówczas aktor teatru Wybrzeże, został instruktorem kulturalnym.
– Najwcześniejszy program, tak zwany „zerowy”, nie miał tytułu, a teatr nie nosił jeszcze nazwy Bim-Bom – opowiada Mieczysław B. Vogt. – Premiera odbyła się w stołówce Politechniki Gdańskiej przy ulicy Siedlickiej 4, jesienią 1954 roku. Już wówczas program podbił studencką widownię humorem i świeżością, bo przełamywał typową dla dominującego wtedy socrealizmu koturnowość. Właściwy Bim-Bom powstał u schyłku tegoż roku po połączeniu grupy studentów Politechniki Gdańskiej, która wcześniej przygotowała tzw. program „zerowy”, z grupą z Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych z Wowo Bielickim i Jackiem Fedorowiczem oraz grupką studentów z Wyższej Szkoły Ekonomicznej, której przewodził Bobek Kobiela.
Jak na ironię losu, premiera drugiego i zapewne najlepszego programu Bim-Bomu miała miejsce 16 marca 1956 roku w dniu pogrzebu Bolesława Bieruta, który jak na prawdziwego komunistę przystało zmarł w Moskwie, podczas XX zjazdu KPZR. Tytuł przedstawienia w reżyserii Zbigniewa Cybulskiego i Bogumiła Kobieli głosił: „Radość poważna”. Po scenie Teatru Lalek „Miniatura” we Wrzeszczu uganiali się „ludzie-koguty”, bezduszne wytwory ustroju oraz „kataryniarze”, idealiści wierzący w zwycięstwo dobra nad złem. Dobra sława Bim-Bomu rozchodziła się po kraju. Kwietniowe „Szpilki” recenzowały: „Czyżby Gdańsk był jakimś wolnym miastem?”.
Pierwszy program międzyuczelnianego już teatru Bim-Bom pt. „Ahaa”, którego premiera odbyła się 2 maja 1955 roku, okazał się rewelacją na skalę ogólnopolską. Był to okres coraz wyraźniejszej odwilży po śmierci Stalina w r.1953 – odwilży, która stanowiła swoiste preludium do przemian związanych z polskim październikiem roku 1956.
Kiedy Bim-Bom stawiał pierwsze kroki Mieczysława B. Vogta nie było jeszcze na świecie. Dziś na swoim koncie ma już film o Klubie Studenckim Żak, zrealizowany w Video Studiu w roku 1998, gdzie o Bim-Bomie mógł jedynie wspomnieć. Vogtowi udało się dotrzeć do prawie dwudziestu osób, związanych z Bim-Bomem i kilku pamiątek po teatrzyku. Choć trzeba przyznać, że zachowało się ich niewiele.
– Okazało się na przykład, że dekoracje do przedstawień Bim-Bomu leżały w klubie Żak przy Wałach Jagiellońskich do lat siedemdziesiątych, ale w czasie jednej z ostrych zim zaczęto palić nimi w kotłowni. Dobrze, że zachowało się trochę archiwalnych materiałów filmowych i fotograficznych.
28 listopada, godz. 18.00, aula Politechniki Gdańskiej (Gmach Główny, ul. Narutowicza 11/12), wstęp wolny