Ekstremalne wyzwanie studenta Politechniki Gdańskiej – Boliwia 2006
W dniach 24 lipca – 10 września Grzegorz Szyszkowski - student czwartego roku Automatyki i Robotyki na wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej planuje odbyć ekstremalną podróż rowerową do Boliwii. Jego pasją są rowery i wszystko to, co wiąże się z poznawaniem nieznanego i przekraczaniem własnych horyzontów. Idealnym połączeniem jego zainteresowań są podróże rowerowe.
Grzegorz Szyszkowski o swoich podróżach i planach ekspedycji „Boliwia 2006”
Norwegia 2003
W roku 2003 uczestniczyłem w jednoosobowej wyprawie rowerowej na przylądek Nordkapp. W ciągu 37 dni, pokonałem dystans 5000km. Trasa mojej ekspedycji zaczynała i kończyła się w Nynashamn, prowadziła przez środkową i północną część Norwegii, Lofoty, Finlandię i wybrzeże szwedzkie. Relacja z tej wyprawy zamieszczona jest na portalu wrower.pl
Islandia 2004
W 2004 roku odbyłem jednoosobową wyprawę rowerową dookoła Islandii. W niegościnnym, islandzkim klimacie przejechałem 2500 kilometrów. Ekspedycja miała charakter pionierski, jej głównym celem było przejechanie pustyni leżącej na północ od trzeciego lodowca świata Vatnajokull oraz okrążenie Islandii. Po 28 dniach jazdy cel został osiągnięty. Wyprawa udokumentowana została ponad 800 zdjęciami. Część zdjęć została wyróżniona przez obecność w największym internetowym portalu świata zajmującym się fotografią- trekearth.com
Nagrody, wyróżnienia
W maju 2005 na Ogólnopolskich Studenckich Spotkaniach Podróżników za prezentację slajdów z mojej wyprawy na Islandię otrzymałem pierwsza nagrodę, nagrodę publiczności oraz tytuł Globtrotera roku 2005. W 2005 roku zostałem zaproszony do członkostwa w Polskim Centrum Ekspedycyjnym. Od marca 2006 roku jestem jego członkiem.
Plany ekspedycji : „BOLIWIA 2006”
W sierpniu 2004 roku, kiedy dobiegała końca moja wyprawa rowerowa na Islandię, poznałem na kampingu w Reykiawik niemieckiego turystę-weterana. Jego dokonania podróżnicze okazały się imponujące, w ciągu 15 lat swojej emerytury przemierzył rowerem ponad 100tys. km docierając na wszystkie kontynenty. Na moje pytanie o kraj, który zrobił na nim największe wrażenie, bez wahania wymienił Boliwię... i właśnie od tamtego momentu, w mojej głowie zaczął krystalizować się pomysł wyjazdu w to miejsce.
W kwietniu 2005 roku poznałem Rafała Króla z Polskiego Centrum Ekspedycyjnego... i przygotowania ruszyły pełną parą:
-
Najpierw był zlot PCE, na którym dowiedziałem się jak dużo jeszcze musze się nauczyć (mimo sporego doświadczenia) i jak dużo sprzętu, którego nie mam będę potrzebował do zorganizowania i bezpiecznego przeprowadzenia wyprawy.
-
W grudniu odbyłem „Kurs Zimowy” organizowany przez PCE. W ciągu 10 dni miałem okazję zapoznać się z techniką przetrwania w warunkach zimowych, przy ekstremalnie niskich temperaturach (dochodzących na wietrze do -450C). Zdobyte tam doświadczenia będą bezcenne podczas organizowanej przeze mnie wyprawy (w czasie mojej ekspedycji, w Boliwii będzie zima).
-
Równolegle od września 2005 prowadzę przygotowania wydolnościowe, mające zapewnić mi właściwe przygotowanie kondycyjne do wyprawy. W listopadzie i maju odbyłem w górach dwa wyjazdy treningowe. Swoją formę weryfikuję w różnego rodzaju maratonach i krótkich wyścigach (z różnym skutkiem: Harpagan30- 33 miejsce, Harpagan31- 16 miejsce, Bike Maraton Gdańsk 34 miejsce, Mistrzostwa Polski Szkół Wyższych w Kolarstwie Górskim –86 miejsce, Mistrzostwa Pomorza w Kolarstwie Górskim MTB- 11 miejsce).
Miejsce, trasa:
Boliwia to miejsce wyjątkowe, jest to jeden z najtrudniej dostępnych krajów świata, nazywany również Tybetem Andów. Ze względu na bardzo dużą wysokość, jazda rowerem będzie tam wielkim wyzwaniem. Rozrzedzone powietrze (średnia wysokość na jakiej będę „kręcił kilometry” to ok. 4000m n.p.m. ) oraz niska temperatura (szczególnie nocą- może spadać nawet do –25stC) sprawiają że wyprawy rowerowe w to miejsce są bardzo rzadkim wydarzeniem i stanowią ogromne wyzwanie nawet dla najwyższej klasy podróżników.
Cele wyprawy:
Cel sportowy:
-
Zdobycie rowerem wulkanu Uturunco 5800 m. n.p.m.. Byłoby to pobicie rekordu świata w wysokości wjazdu rowerem. Wulkan Uturunco jest o ponad 200m. wyższy od najwyższej przełęczy świata osiągalnej samochodem(do której prowadzi droga).
-
Przejechanie rowerem Salar de Uyuni. Jest to największa na świecie, pokryta grubą warstwa soli pustynia, jej powierzchnia wynosi 12 000 km2 i znajduje się ona na wysokości 4000m n.p.m.
-
Przejechanie w obie strony „Drogi śmierci”. Jest to jeden z najtrudniejszych podjazdów w Ameryce Południowej. Jego przewyższenie wynosi ponad 4000m na dystansie 60km. Tak duża różnica wysokości wiąże się ze zmianą klimatu od tropikalnego do wysokogórskiego.
-
Dotarcie do możliwie dużej ilości lagun oraz wulkanów i gejzerów w departamencie Potosi oraz na pograniczu boliwijsko - chilijskim. - Przewidywany dystans całej wyprawy to ok. 2500km.
-
Czas trwania wyprawy to 49 dni.
Cel edukacyjny:
Prezentacja mieszkańcom Polski, a w szczególności młodzieży, pięknej i jednocześnie bardzo trudno dostępnej części Ameryki Południowej oraz promocja aktywnego spędzania wolnego czasu. Jestem również zaproszony do prezentacji tej wyprawy przez szereg uczelni wyższych.