Obraz Krzysztofa Wróblewskiego na Wydziale ETI
Wielkoformatowy obraz pt. Elektron pojawił się na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Dzieło ma wymiary 220 cm wysokości i 678 cm szerokości. Zawisło w holu głównym nowego gmachu elektroniki. Kompozycję stworzył Krzysztof Wróblewski, artysta malarz pracujący na Wydziale Architektury na naszej uczelni.
– Cały obraz jest skonstruowany według zasady, którą stosuję od lat w moim malarstwie – tłumaczy dr hab. Krzysztof Wróblewski, adiunkt w Katedrze Sztuk Wizualnych. – Płaszczyzna obrazu dzielona jest na części, przynajmniej dwie. Po jednej stronie znajduje się jakieś przedstawienie, kolejna płaszczyzna zbudowana jest z trójkątów. W tym konkretnym przypadku rytm został powtórzony: powstały dwie płaszczyzny z trójkątów i dwie płaszczyzny realistyczne.
Jak tłumaczy artysta każdy z czterech pionowych prostokątów został jeszcze podzielony na pół, co w konsekwencji dało osiem pionowych pasów rytmizujących kompozycję. W środku każdego z czterech obrazów umieścił pola centralne: trzy prostokąty i jeden kwadrat.
Skrzydła realistyczne zawierają mozaikę motywów zaczerpniętych z obserwacji pracy Wydziału ETI, z laboratoriów, pracowni, sal wykładowych, korytarzy, ale także z symboli i fragmentów urządzeń kojarzonych z informatyką, elektroniką czy telekomunikacją: kodu zero-jedynkowego, kabli internetowych, anteny satelitarnej i wielu, wielu innych.
Motywami spinającymi dzieło są – w lewej realistycznej części obrazu – dąb, który rośnie przed nowym gmachem ETI; w kolejnym realistycznym skrzydle – postać studenta stojącego na skale nad urwiskiem zapatrzonego w dal, a nad nim światło i tęcza, czyli dobra przyszłość. – Ten motyw nawiązuje trochę do obrazu Caspara Dawida Friedricha zatytułowanego „Wędrowiec po morzu mgły” – tłumaczył artysta podczas uroczystości odsłonięcia kompozycji.
Początkowo miał to być mural. Po wstępnych oględzinach stwierdzono jednak, że ściany w holu nie nadają się do tego typu przedsięwzięć, bo będą pracować, pękać, więc zdecydowano się na wielkoformatowy obraz. W lipcu i sierpniu 2012 powstawała dokumentacja. Artysta odwiedzał kolejne pomieszczenia i laboratoria. Szukał inspiracji, fotografował. Następnie zabrał się do malowania. Anegdota mówi, że podczas pracy nad tym obrazem Krzysztof Wróblewski zburzył jedną ze ścian w swoim domu, by poszerzyć przestrzeń pracowni..
Odsłonięcie kompozycji było ostatnim akcentem obchodów jubileuszu 60-lecia istnienia Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki PG, który był świętowany w roku 2012.
Prof. Krzysztof Goczyła, dziekan Wydziału ETI zapowiada, że to pierwsze, ale nie ostatnie dzieło artystyczne w przestronnych budynkach ETI.