Wykręcili drugie miejsce
Siłą nóg i własnej determinacji studenci Politechniki Gdańskiej, zrzeszeni w Kole Studentów Techniki Okrętowej KORAB wywalczyli drugie miejsce na XXXII Interantional Waterbike Reagatta w Hamburgu. Politechnicy płynący na rowerze wodnym Rektor pokonali kilkanaście najlepszych ekip z całej Europy. Puchar zdobyła ekipa niemiecka. My cieszymy się z bojki :-)
– Ekipa z Hamburga organizująca tegoroczne regaty bardzo dobrze się przygotowana i przy odrobinie szczęścia zwyciężyła w generalnej klasyfikacji, odbierając nam puchar, który już trzykrotnie mieliśmy okazję przywieźć do Gdańska – mówi Wojciech Leśniewski z Katedry Urządzeń Okrętowych i Oceanotechnicznych WOiO, jeden z opiekunów politechnicznych drużyn na IWR 2011.
Wyścigi rowerów wodnych odbyły się w miniony weekend w Hamburgu, w obiekcie olimpijskim, ok. 12 km od centrum miasta. Pogoda dopisywała! Pierwszy dzień zajęły wyścigi kwalifikacyjne, potem rozegrano półfinały, a ostatniego dnia, czyli 7 maja, odbyły się emocjonujące finały.
Po ciężkiej walce trzy łodzie z Politechniki Gdańskiej zajęły dobre lokaty: Rektor uplasował się na drugiej pozycji, Dżordż – na piątej, a RW4 znalazł się na miejscu dziesiątym.
W Hamburgu jednostki startujące w regatach musiały wykazać się wszechstronnością w następujących dyscyplinach: sprint na 100 m, sprint na 250 m, slalom na 100 m, przód-stop-tył po 50 m, długi dystans 10 km, przyspieszenie na 10 m, oraz tzw. uciąg na palu w czasie 30 s.
– W naszej koronnej dyscyplinie przód-stop-tył, trzy jednostki z Gdańska odniosły po raz kolejny dominujące zwycięstwo, zajmując trzy pierwsze miejsca. Widać było, że konkurencja coraz lepiej przygotowuje się do tej dyscypliny, jednak i tym razem byli bez szans – relacjonuje Wojciech Leśniewski.
Rektor, czyli najszybsza jednostka studentów PG, zakwalifikował się do wszystkich finałów i zajmował w nich czołowe miejsca. – Mimo bardzo dobrej zwrotności najgorzej wypadł nam slalom, w którym ze względu na bardzo ciasne ustawienie toru, o wiele wygodniejsze dla łodzi jednokadłubowych, zajęliśmy piąte miejsce. Dżordż w slalomie okazał się szybszy od Rektora zajmując czwartą pozycję – opowiadają uczestnicy regat.
– W decydujących starciach Rektor zahaczył i zerwał bojkę zakotwiczoną na stalowej lince i wyznaczającą tor jazdy – wspomina Wojciech Leśniewski.
Bojka wkręciła się w śrubę napędową Rektora. Incydent spowodował zepchnięcie naszej ekipy na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. Młodzi zabrali bojkę do Polski, na pamiątkę. Żartują, że przywieźli „trofeum zdobyte na niemieckiej ziemi!”
Odkąd studenci PG biorą udział w zawodach – na przestrzeni 7 lat – trzy razy przywieźli puchar do Gdańska. Wygrali w Istambule w 2006 i dwa lata później w Zagrzebiu. W roku 2009 na regatach w Rostocku politechnicznej załodze zabrakło zaledwie jednego punktu do zwycięstwa. Puchar zdobyła niemiecka załoga Anna X. Rok temu studenci PG odzyskali puchar w Szczecinie. Tym razem uplasowali się na drugim miejscu, tuż za niemiecką ekipą Imperatora.
– Warto podkreślić, że odkąd Politechnika Gdańska bierze udział w regatach IWR, konkurencja została zmuszona do opracowywania coraz lepszych i bardziej dopracowanych konstrukcji, aby pozostać w stawce liczącej się podczas regat – mówi Wojciech Leśniewski.
Wyjazd możliwy był dzięki wsparciu finansowemu firmy ENERGA, która od kilku lat kibicuje studentom PG.
Międzynarodowe Regaty Rowerów Wodnych (IWR – International Waterbike Regatta) od 1979 roku rozgrywane są w maju. To jednak nie tylko wyścigi. To także kontakt międzykulturowy oraz wymiana wiedzy technicznej z dziedziny budownictwa tego typu jednostek. Hasłem przewodnim regat jest dobra zabawa oraz sportowe współzawodnictwo.
Politechnikom udało się zaprezentować atuty łódek – ich zwrotność, lekkość i prędkość. Nasze rowery wodne zbudowane są ze specjalnych materiałów: włókien węglowych, tkaniny szklanej oraz aluminium. Są dwuosobowe, bardzo zwrotne i szybkie. Jeden z zawodników zajmuje się sterowaniem, a źródłem napędu łodzi jest siła mięśni nóg obu członków załogi.