Nasi studenci w krajowym finale Imagine Cup
Studenci Wydziału ETI znaleźli się w gronie 10 drużyn, które walczyć będą w krajowym finale największego na świecie konkursu technologicznego dla studentów – Imagine Cup. Przyszli inżynierowie przygotowali aplikację, która w mgnieniu oka poinformuje zdefiniowanych odbiorców o wypadku drogowym. Rozgrywki odbędą się 19 i 20 kwietnia w Warszawie. Wówczas okaże się, która drużyna pojedzie do Nowego Jorku.
Zespół Waćpanów, w składzie: Krzysztof Kowalski, Grzegorz Korszyłowski, Rafał Gordon oraz Bartosz Kałkus wymyślili Cars Accident Recognition System (CARS) – rozwiązanie służące do szybkiego wykrywania kolizji samochodowych. Tworząc system przyszli inżynierowie wyobrażali sobie świat, w którym technologia pomaga rozwiązać najtrudniejsze problemy ludzkości. Mentorem projektu jest dr inż. Jacek Lebiedź.
Polskie finały Imagine Cup trwają dwa dni. Pierwszego dnia 10 najlepszych zespołów reklamować będzie swoje „produkty” na targach pomysłów. Drużyny oceniać będą przedstawiciele firm informatycznych, prasy komputerowej, Ministerstwa Gospodarki, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.
Do kolejnego etapu zakwalifikuje się 5 drużyn. Tylko ci wybrańcy będą mieli okazję dokładnie zaprezentować sędziom swoje koncepcje. Z owej piątki jury wyłoni zwycięzcę, który będzie reprezentował Polskę na światowym finale w Nowym Jorku.
Na czym polega pomysł Waćpanów?
– Każdy z nas ma telefon komórkowy, bez którego nie wychodzi z domu. Nowoczesne telefony z systemem Windows Phone7 posiadają wbudowany akcelerometr czy odbiornik GPS. Służą one na ogół do zabawy. Dlaczego nie wykorzystać ich do ochrony ludzkiego życia? – pyta Krzysztof Kowalski, lider zespołu Waćpany. – Dzięki akcelerometrowi można zauważyć gwałtowny spadek prędkości wywołany wypadkiem drogowym, natomiast wykorzystując wbudowany mikrofon możemy wykryć duże natężenie dźwięku, takie jak podczas kolizji.
Na podstawie analizy zachowania pojazdu i otaczającego go świata CARS niezwłocznie wyśle informację o wypadku drogowym, określając od razu miejsce zdarzenia. Wiadomość trafi do, w zależności od wersji programu, na portale społecznościowe lub w formie tekstowej do wybranych osób.
– To pierwsze minuty, w wielu przypadkach, decydują o życiu lub śmierci rannych. Liczba ofiar na drogach spadłaby znacząco gdyby pomoc dotarła na czas. Informacje wysyłane przez naszą aplikację pozwolą odpowiednim służbom niemal natychmiast zareagować – wyjaśnia Krzysztof.
Jest o co walczyć: – Dla wielu finalistów poprzednich edycji Imagine Cup stał się przepustką do kariery w renomowanych przedsiębiorstwach. Był również bodźcem do rozpoczęcia przygody z własną firmą, bardzo często rozwiniętą na bazie projektu konkursowego.
Samo dotarcie do finału to już wielki wyczyn. Studenci Politechniki Gdańskiej przebrnęli przez dwa etapy. W historii konkursu to pierwsza drużyna z PG, która dotarła tak daleko. W pierwszym etapie, na jednej stronie znormalizowanego maszynopisu, musieli przekonać jury do swojego projektu. Najważniejszym aspektem było wskazanie na to, w jaki sposób aplikacja CARS może rozwiązać problem milenijny, którym niewątpliwie są wypadki drogowe.
Wtedy do kolejnego etapu dostało się 50 najlepszych drużyn z całej Polski. Ich zadaniem było przygotowanie pięciostronicowego opisu technicznego projektu i oczywiście działającej aplikacji. Młodzi musieli także nakręcić film dedykowany rozwiązaniu oraz prezentujący drużynę. Waćpany wypadli wyśmienicie. Znaleźli się w gronie 10 drużyn, które walczyć będą o finał w Nowym Jorku. Do wygrania nagrody pieniężne, nawet 25 000 dolarów.
Cała drużyna składa się z aktywnych członków grupy .NET PG. Trzech studiuje na drugim roku, Bartosz jest na pierwszym.