Makieta Bazyliki Mariackiej jest już gotowa
Czworo studentów architektury i urbanistyki z Politechniki Gdańskiej zakończyło właśnie pracę nad makietą Bazyliki Mariackiej. W skali 1:100 udało im się odzwierciedlić najmniejsze detale największej ceglanej budowli na świecie.
W środę, 23 marca makieta zostanie przewieziona do Wrocławia. Tam trafi w ręce rzeźbiarza Stanisława Wysockiego, który wykona jej odlew z brązu.
Wszystko po to, by niewidomi dotykając mogli wyobrazić sobie gdański zabytek. Odlana z brązu miniatura Bazyliki Mariackiej ma być gotowa jeszcze przed wakacjami.
Karolina Wocial, Joanna Westa, Mateusz Prusakowski oraz Tomasz Rola – to oni przy pomocy pilniczków do paznokci szlifowali tekturowe portale Bazyliki Mariackiej. Tak, by były doskonałe. Attyki i dach wykonali z tektury falistej. Pracowali 260 godzin.
Wycinanie i klejenie makiety zaczęli w październiku minionego roku, niedługo po tym, jak Klub Rotary Gdańsk Sopot Gdynia zgłosił pomysł wykonania kilkunastu gdańskich zabytków w miniaturach.
Dr hab. inż. arch. Jakub Szczepański, który wraz z dr. Wojciechem Strzeleckim sprawował pieczę nad pracą studentów, przyznaje, że stworzenie bazyliki z tektury to nie lada wyczyn. Wszelkie detale trzeba było dokładanie przeanalizować. Kilka musieliśmy zmieniać po konsultacjach z odlewnikiem.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem, że studenci chcą i potrafią wykonać tak profesjonalną makietę. Wszak obecnie adepci architektury pracują głównie za pomocą komputera – mówi dr Szczepański z Katedry Historii, Teorii Architektury i Konserwacji Zabytków Wydziału Architektury PG.
Wrocławski artysta Stanisław Wysocki wykona odlew w bardzo skomplikowanej metodzie.
Koszt odlewu sięgać będzie 60–70 tys. zł. Kilkanaście tysięcy udało się zebrać podczas Charytatywnego Rotariańskiego Turnieju Golfowego zorganizowanego we wrześniu 2010, tuż po ogłoszeniu pomysłu. Finansowe wsparcie zgłosiły też lokalne firmy oraz kluby Rotary z całej Europy. Pieniędzy powinno wystarczyć.
Planowane są kolejne makiety, m. in. Żuraw i Katownia.
– Nasi studenci chętnie zaangażują się w ten projekt – zapowiada dr Szczepański.