Nowy kanclerz, człowiek dobrze zorganizowany
Nowym kanclerzem Politechniki Gdańskiej, czyli uczelnianym ministrem infrastruktury, został Marek Tłok, absolwent naszej uczelni, rocznik '65. Na emeryturę przechodzi dotychczasowy kanclerz – Ewa Mazur. Przepracowała na PG czterdzieści lat.
Do konkursu na stanowisko kanclerza przystąpiło trzynaście osób. Komisja konkursowa oceniała kandydatury według dziesięciu kategorii: zaangażowanie, wykształcenie, doświadczenie w zarządzaniu, osiągnięcia, jakość aplikacji, listy motywacyjne, rzetelność, stabilność, słabe/dobre strony, inne atuty dla PG. Dwóch najwyżej ocenionych kandydatów na rozmowę zaprosił sam rektor, prof. Henryk Krawczyk. Chciał m.in. poznać ich zdanie na temat sposobu wdrożenia struktury sieciowo-macierzowej, obsadzenia stanowisk wicekanclerzy i zasad działania. Rektor wskazał na Marka Tłoka. Senat Politechniki Gdańskiej podczas ostatniego posiedzenia, 25 lutego, zaakceptował jego kandydaturę.
Marek Tłok jest absolwentem Wydziału Mechanicznego, niegdyś noszącego nazwę Wydział Mechaniczny Technologiczny. Studia ukończył w roku 1990. Wykładowcy wspominają go jako aktywnego i pracowitego. Zapisał się znacząco w historii politechnicznego Studium Wychowania Fizycznego i Sportu, gdzie trenował pchnięcie kulą.
Trener Tłoka z czasów studenckich, Janusz Markowski, dziś jest kierownikiem Studium Wychowania Fizycznego i Sportu, wówczas, tak jak Marek Tłok, stawiał pierwsze kroki w politechnicznym SWFiS. Przegląda pożółkłe dzienniki sekcji lekkoatletów sprzed 25 lat. Wśród zawodników znajduje nazwisko Tłok. – Marek jest bardzo solidnym człowiekiem, wyraźnie wyróżniał się wtedy na tle innych zawodników wysoką frekwencją na treningach – opowiada Markowski. – Trenował pchnięcie kulą i rzut dyskiem. Przyszedł do sekcji jako amator, ale robił duże postępy, więc mogłem wystawić go na Mistrzostwach Polski Politechnik w '87 i '89 roku.
Mgr inż. Marek Tłok nie zaprzestał treningów. Do dziś ćwiczy trzy razy w tygodniu. – Sądzę więc, że jest nieźle przygotowany do trudnych zadań – po pierwsze ma silny organizm, wie, co to jest walka fair play, ponadto potrafi dobrze sobie zorganizować czas – dowodem na to może być okres jego studiów, kiedy intensywnie trenował, a nigdy nie zawalał egzaminów – dopowiada trener.
Kluczem do sukcesu według Tłoka jest umiejętność wciągnięcia współpracowników do realizowanego pomysłu. – Jeśli ludzie mają świadomość celu i widzą sens działania, to w naturalny sposób bardziej angażują się w pracę, a największą dla nich nagrodą jest poczucie, że wykonali dobrą robotę – przekonuje nowy kanclerz.
Przez ostatnie dwa i pół roku Marek Tłok pracował na Uniwersytecie Gdańskim, jako zastępca kanclerza ds. inwestycji i rozwoju. Doświadczenie w zarządzaniu zdobył w praktyce, pracując przez lata w organizmach korporacyjnych – najpierw jako dyrektor handlowy, a potem dyrektor regionalny w firmach sprzedających samochody. – Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy się sprzedaje chusteczki do nosa czy ciągniki, ważne jest, aby umieć to dobrze zorganizować – uśmiecha się nowy kanclerz Politechniki Gdańskiej.
Marek Tłok pracował również w firmie produkującej meble, wyposażającej głównie korporacje, ale prowadził także sprzedaż na eksport. Dobrze włada językiem francuskim, komunikatywnie – angielskim.
Można o nim powiedzieć: człowiek od zadań specjalnych. Jego dewiza zawodowa jest żołniersko prosta – wykonać zadanie dobrze i na czas. Wstaje codziennie o 5.30. Z urlopów najchętniej w ogóle by nie korzystał, bo jak twierdzi są ważniejsze sprawy do załatwienia. – Przy dużych projektach nie ma żartów – mówi już na poważnie Marek Tłok. – Tam, gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, procedury unijne i ścisły termin realizacji, trzeba intensywnie pracować.
Na Uniwersytecie Gdańskim Marek Tłok nadzorował przygotowanie wielu istotnych zadań, m.in. I etap budowy Wydziału Nauk Społecznych. Był również pełnomocnikiem rektora UG ds. budowy Wydziałów Chemii i Biologii. Jego zadaniem było przygotowanie wniosków aplikacyjnych pod inwestycję. Przygotowywał dokumenty konieczne do rozpoczęcia realizacji Centrum Konferencyjno-Szkoleniowego Wydziału Zarządzania oraz Krajowego Centrum Informatyki Kwantowej. Prowadził i nadzorował zadania inwestycyjne oraz remontowe UG na kwotę ok. 50 mln złotych rocznie.
Nowy kanclerz rozpoczął pracę 2 marca.