Stypendia ministerialne dla najlepszych
Otrzymują je najlepsi z najlepszych. To najbardziej prestiżowe stypendia, bowiem do rywalizacji stają studenci z całego kraju. Stypendyści Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w środę, 21 stycznia, podczas posiedzenia Senatu PG, odbiorą dyplomy z rąk rektora Politechniki Gdańskiej.
Spośród 2706 wniosków, które napłynęły do ministerstwa, wybrano 1290 najlepszych polskich studentów, w tym siedmiu z Politechniki Gdańskiej – czworo z Wydziału Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej oraz troje z Wydziału Chemicznego. Tym razem wśród najlepszych znalazły się cztery panie i trzej panowie.
– Inne stypendia przynieść mogą wyższe profity finansowe, stypendia ministerialne to jednak najwyższy prestiż – nie ma wątpliwości prof. Jacek Namieśnik, dziekan Wydziału Chemicznego, którego studenci przodują w konkursach stypendialnych, żeby wspomnieć chociażby ostatnio piętnastu nagrodzonych tytułem InnoDoktorant.
Przy obliczaniu średniej pod uwagę brane były oceny z całego dotychczasowego cyklu studiów. Ważne były także osiągnięcia naukowe studentów, mile widziany udział w konferencjach i działalność w kołach naukowych. W nagrodę każdy stypendysta otrzymywać będzie 1300 zł miesięcznie.
– Wstrzymana zostanie za to wypłata stypendiów naukowych z politechniki, bo pieniądze pochodzą z tego samego budżetu – tłumaczy Andrzej Okuniewski, student IV roku chemii, jeden ze stypendystów ministerstwa. – Ale te ministerialne są wyższe, więc bardzo się cieszę.
Andrzej pracuje właśnie nad pierwszą publikacją naukową w swoim życiu. Interesuje go reakcja jonów miedzi(II) z tiomocznikiem. Jednym z produktów tej reakcji jest bowiem amtizol – związek stosowany w leczeniu niedotlenienia. – I wcale nie chodzi o to, że nikt wcześniej na to nie wpadł – opowiada młody chemik. – Rzecz w tym, że mnie udało się uzyskać amtizol dużo prostszą metodą.
Od dziecka chciał być chemikiem. W drugiej klasie szkoły podstawowej rozpoczął domowe eksperymenty. Fascynowała go wtedy m.in. reakcja kwasu octowego z proszkiem do pieczenia, przy której wydziela się sporo ditlenku węgla, czemu towarzyszy „bąblowanie”. W kuchni znajdywał odczynniki do pierwszych chemicznych eksperymentów. W warsztacie dziadka zaś kwas solny do czyszczenia narzędzi, przydatny również w innych doświadczeniach. Kiedy pewnego dnia rodzice odkryli domowe laboratorium syna, zrozumieli, że nie ma odwrotu. Jędrek zostanie chemikiem.
Andrzej należy do pierwszego rocznika reformy edukacji, kiedy szkołę podstawową od liceum oddaliło gimnazjum. Kiedy trafił do gimnazjum, z pierwszego sprawdzianu z chemii dostał jedynkę, bo... symbole pierwiastków chemicznych z tablicy Mendelejewa zapisywał drukowanymi literami. – Przez całą podstawówkę miałem bowiem kłopot z powodu niestarannego charakteru pisma, czasem zdarzało się, że nie umiałem odczytać własnych notatek – opowiada. – Wziąłem się więc na sposób i nauczyłem się pisać drukowanymi literami. Jak się potem przekonałem, taki zapis nie sprawdza się w chemii, nie ma też zastosowania przy równaniach matematycznych.
W 2005 roku trafił na Politechnikę Gdańską. Na Wydziale Chemicznym otwarto właśnie kierunek: chemia. Dziś należy do czwórki szczęściarzy, którzy „na czysto” dotarli do czwartego roku studiów. Na pierwszym roku było ich 66. Andrzej nie ma wątpliwości, że warto byłoby pracować po studiach na politechnice. Chętnie zostałby nauczycielem akademickim, bo bardzo lubi uczyć. Nic go bardziej nie cieszy niż sukcesy ucznia, który dzięki pracy z nim zrozumiał matematykę czy chemię.
Uroczystość: środa, 21 stycznia, godz. 13.15, sala Senatu Politechniki Gdańskiej, Gmach Główny, I piętro
Lista stypendystów ministerialnych z Politechniki Gdańskiej
Grzegorz Gorczyca, Wydział Chemiczny
Michał Krzemiński, Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej
Andrzej Okuniewski, Wydział Chemiczny
Jolanta Pielaszkiewicz, Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej
Natalia Piwowarska, Wydział Chemiczny
Beata Riegel, Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej
Justyna Signerska, Wydział Fizyki Technicznej i Matematyki Stosowanej